Renowacja skrzyni zegarowej - przygoda z politurowaniem

niedziela, 14 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
     Pomimo tego, że przy odnawianiu mebli często używam różnych farb to jednak jestem wielką fanką tradycyjnej renowacji drewna.
Przywrócenia mebla lub innego drewnianego przedmiotu do stanu pierwotnego daje mnóstwo satysfakcji. 
     Kiedy kupiłam tą drewnianą skrzynię zegarową wiedziałam od początku, że będę chciała ją odnowić tradycyjną metodą.



     Na warsztatach w "Galerii Stara Praga - Starych Mebli Czar" w Warszawie nauczyłam się podstaw politurowania dlatego postanowiłam tą właśnie metodą odnowić skrzynię. Jeśli ktoś interesuje się pracą z drewnem to z całego serca polecam to miejsce. Spotkacie tam bardzo miłych i pomocnych ludzi, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą.
     Skrzynia, o której dzisiaj piszę była w bardzo kiepskim stanie. Miała liczne pęknięcia i była "pomazana" jakąś bejcą. 
     Mnóstwo czasu zajęło mi oczyszczenie starych powłok. Szczególnie uciążliwe było czyszczenie dekoracyjnych kwiatów, które miały liczne zagłębienia. Wszystko niestety musiałam wyczyścić ręcznie wełną stalową i papierem ściernym. Zajęło mi to kilka godzin.







     Po oczyszczeniu starej powłoki ukazał się bardzo ładny rysunek drewna. Okazało się także, że skrzynia złożona jest z rożnych rodzajów drewna. Do jej wykonania wykorzystano drewno sosnowe i brzozowe. Widoczną część skrzyni pokryto orzechowym fornirem. Po oczyszczeniu, niektóre części skrzyni zaczęły się od siebie znacznie różnić. 
     Skrzynia wymagała wielu napraw stolarskich. Pęknięcie drzwi musiałam dodatkowo skręcić śrubą. Drewno było bardzo naprężone i sam klej mógłby po prostu puścić w tym miejscu. Sklejenia wymagały także inne części skrzyni.



    Po sklejeniu zaszpachlowałam widoczne ubytki i jeszcze raz wyczyściłam wszystko drobnym papierem ściernym.
Drewno pokryłam olejem wazelinowym. Później podbarwiłam bejcą miejsca gdzie drewno różniło się od siebie kolorem.
Po wyschnięciu bejcy zaczęłam pokrywać skrzynię politurą szelakową w kolorze mahoniu. Specjalnie wybrałam ten kolor politury żeby jeszcze lepiej wydobyć koloryt drewna.
 Od razu było widać, że to strzał w dziesiątkę!!!
Trochę trudności nastręczało mi pokrycie politurą dekoracji kwiatowych (ze względu na ich liczne zagłębienia). Zrobiłam sobie do tego mały tampon, dodatkowo wspomagałam się małym pędzelkiem i jakoś poszło.
Warstw politury, którą położyłam nie da się policzyć bo było ich bardzo dużo a samo nakładanie politury trwało ok. trzech dni. 
Pomimo tego, że renowacja skrzyni wymagała ode mnie naprawdę sporo wysiłku i  wielu godzin spędzonych w pracowni to jestem bardzo zadowolona z efektu jaki udało mi się uzyskać. 
Skrzynia odzyskała swój urok i dawny czar a to było przecież moim celem.






Przede mną jeszcze tylko 9 skrzyń do odnowienia :):)

Pozdrawiam 
Kasia
     



Czytaj dalej »

Stolik z szuflady

środa, 27 marca 2019

Udostępnij ten wpis:
     Bardzo lubię przerabiać różne przedmioty zmieniając w ten sposób ich funkcję. W czasach szeroko pojętego konsupcjonizmu wyrzucamy wiele przedmiotów...
      Zamiast naprawiać wolimy kupować nowe...Tylko czy tak naprawdę musi być? Czasami wystarczy tylko trochę farby i chęć do pracy żeby wyczarować jakieś cudeńko.
Przykładem mebla, które powstało z dwóch z pozoru do siebie nie pasujących elementów jest ten stolik.






    Kształt tej szuflady od początku mnie urzekł. Powiedzcie sami... Czyż nie wygląda świetnie? Przecież to idealny blat na stolik i to jeszcze taki, z którego nic nie spadnie. 
    W brew pozorom trochę pracy musiałam w ten mebel włożyć. Najwięcej czasu zajęło mi usunięcie farby z nóg od stołka, bo bardzo się ciągnęła. Jak widać na poniższych zdjęciach stołek był w opłakanym stanie ale przed śmietnikiem go uratowałam :)




      Po oczyszczeniu starych powłok i oderwaniu blatu stołka  zaszpachlowałam ubytki w drewnie. Połączyłam blat stolika z nogami i została już tylko przyjemna część, czyli malowanie. Blat pokryłam bejcą a nogi farbą akrylową do drewna. Całość zabezpieczyłam lakierem. Dodałam jeszcze ozdobną frezowaną listewkę.
     Jestem bardzo zadowolona z efektu. A Wam jak się podoba?
Czytaj dalej »

Post powitalny :)

wtorek, 26 marca 2019

Udostępnij ten wpis:
     Chciałam wszystkich gorąco powitać na moim blogu "Patent na mebel":))

     Miłością do staroci i mebli z duszą zapałałam kilka lat temu kiedy zaczęłam urządzać własny dom. Dostrzegłam w takich przedmiotach ogromny potencjał. W dzisiejszych czasach meble oraz przedmioty do dekoracji wnętrz z tzw. "sieciówek" są do siebie bardzo podobne. Wnętrza wyglądają jak z katalogu i stają się przez to  nudne.  Dlatego samodzielnie odnowione meble bądź wymyślone przez nas dekoracje mają tak ogromną wartość.  Dzięki nim każde mieszkanie może stać się niepowtarzalne, nie do podrobienia.  
Przerabianie i stylizowanie mebli to jest to co wprost uwielbiam robić. Daje mi to mnóstwo satysfakcji i radości. Pomimo tego, że czasami to po prostu ciężka fizyczna praca pozwala mi się także zrelaksować. W swojej pracy wykorzystuje rożne metody i materiały. Cały czas też uczę się czegoś nowego. 
     Mam nadzieję, że to miejsce będzie dla Was interesujące, inspirujące i zachęci Was do pracy z własnymi meblami. 
     Oprócz odnowionych mebli znajdziecie u mnie także wiele pomysłów na nietuzinkowe dekoracje domu oraz ogrodu. Jestem wielką fanką upcyklingu i chętnie będę się z wami dzielić moimi pomysłami na wykorzystanie starych i niepotrzebnych rzeczy.
Na dobry początek wrzucam kilka zdjęć mebli, które po odnowieniu stały się ozdobą mojego domu.







     Może zabrzmi to trochę nie skromnie ale zaglądajcie do mnie jak najczęściej a na pewno nie pożałujecie swojej decyzji.

Pozdrawiam
Kasia. 


Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia